Opublikował/a : Matthev czwartek, 12 maja 2016


Pogaduszki z...
Henrykiem Sienkiewiczem
Henryk Sienkiewicz, słynny pisarz urodzony 5 maja1846 roku w Woli Okrzejskiej.
Autor fantastycznych dzieł, które zyskały dużą popularność. Laureat Nagrody Nobla.
R.: Witam Pana serdecznie.
H.S.: Dzień dobry Pani.
R.: Czy zechciałby Pan poświęcić mi chwilkę czasu i odpowiedzieć na kilka pytań ?
H.S.: Oczywiście, to żaden problem.
R.: Jest Pan doskonałym pisarzem. Zapewne w czasach szkolnych był Pan wzorowym uczniem.
H.S.: Właśnie nie do końca tak było. Moje oceny w klasie maturalnej nie były zbyt dobre. Miałem tylko trzy stopnie bardzo dobre: z geografii, historii oraz języka polskiego, natomiast pozostałe przedmioty zaliczyłem na oceny dostateczne. Byłem więc uczniem miernym, choć prawdą jest także to, że moje wypracowania z j. polskiego były bardzo chwalone przez nauczycieli.
R.: Studiował Pan m.in. w Szkole Głównej w Warszawie. Najpierw prawo, później medycynę, jednak ostatecznie postawił Pan na studia filologiczne. Jak na tą wiadomość zareagowali pańscy rodzice, którzy nic nie wiedzieli o tej zmianie?
H.S.: Byli zdziwieni. Moja mama nie była zadowolona. Nie umiała przeboleć faktu, iż nie zostanę lekarzem. Twierdziła, że niestałość i lekkość mojego charakteru wygrały z wrodzonymi zdolnościami i wzięły nade mną górę. Była zdania, że porywy fantazji i bujność wyobraźni nie dają mi ani dobrego, ani pewnego bytu.
R.: Jak wiemy jest Pan zamiłowanym podróżnikiem. Był Pan w Ameryce, Afryce, zwiedził Pan także Europę. Czy zaciekawiło coś tam Pana?
H.S.: Tak, bardzo zafascynowała mnie Ameryka. Panują tam prawdziwe demokratyczne stosunki społeczne. W Europie istnieje podział na dwa światy: świat ludzi wykształconych i świat ludzi prostych. W Ameryce taki podział nie funkcjonuje. Mieszkający tam ludzie są sobie równi. Natomiast Czarny Ląd wprawił mnie w taki zachwyt, że postanowiłem napisać powieść dla młodych, która oddawałaby moje odczucia. Nadałem jej tytuł ,,W pustyni i puszczy''.
R.: Zdobywał Pan wiele nagród, ale najważniejszą z nich była nagroda Nobla. Kiedy i za co ją Pan otrzymał?
H.S.: Otrzymałem ją w 1905r, za wybitne osiągnięcia w dziedzinie eposu.
R.: Co Pan czuł kiedy dowiedział się, że jest Pan laureatem właśnie tej nagrody ?
H.S.: Bardzo się cieszyłem. Szczególnie w pamięci zapadły mi słowa jednego z jurorów: ,,jest Pan rzadko spotykanym geniuszem, który wcielił w siebie ducha narodu''. Uważam przede wszystkim, że moja nagroda dowiodła, że Polska uważana wtedy za martwą i pogrzebaną dała świadectwo swej sile i woli walki.
R.: Jest Pan autorem wielu dzieł, które zyskały dużą popularność. Dzieło ,,Quo vadis'' zyskało bardzo duży rozgłos. Co było inspiracją do napisania takiej właśnie powieści?
H.S.: Główną inspiracją była książka Ernesta Renana ,,Antychryst'' oraz płótna Henryka Siemiradzkiego.
R.: Które z napisanych dzieł uważa Pan za najlepsze ?
H.S.: Hmmm... Moim zdaniem najlepsze dzieło to powieść historyczna ,,Krzyżacy'', która została opublikowana w 1900r.
R.: Współpracuje Pan z jakąś gazetą ?
H.S.: Tak. Piszę oraz publikuję swoje powieści w wielu gazetach, m.in. w ,,Niwie''.
R.: Wszystkie Pana powieści zyskały dużą sławę. Jak się Pan z tym czuje ?
H.S.: Jestem bardzo zadowolony i dumny. Cieszę się, że moja praca i trud włożone w pisanie zostały docenione. Nie wyobrażam sobie życia bez pisania.
R.: Jaka była Pana pierwsza powieść ?
H.S.: Moja pierwsza powieść to ,,Ofiara'' napisana w latach 1865-1866, która nie została opublikowana.
R.: Wiemy, że po wybuchu I wojny światowej opuścił Pan ziemie polskie. Czy były jakieś konkretne powody pana wyjazdu?
H.S.: Tak. Popierałem skierowaną przeciw caratowi rewolucję 1905 r. Takie, według niektórych, radykalne poglądy polityczne były przyczyną mojej emigracji.
R.: Czym zajmował się Pan po wyjeździe ?
H.S.: Działałem jako prezes w Szwajcarskim Komitecie Generalnym Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce.
R.: Czy jest trudno napisać powieść?
H.S.: Powiem tak - na pewno nie jest to proste zadanie. Zazwyczaj pomysł sam się nasuwa, ale należy pamiętać, że jeszcze wiele innych elementów tworzy całość. Ja nigdy siebie nie zmuszam do niczego. Jeżeli nie posiadam weny twórczej zostawiam kartkę i chowam do szuflady. Do niektórych kart czasem już nawet nie wracam...
R.: Dziękuję za poświęcony czas.
H.S.: Ja równie dziękuję.

Opracowane na podstawie:
Jan Tomkowski:
Literatura PolskaTadeusz Żabski: Sienkiewicz
Patrycja 

Zostaw komentarz

Subscribe to Posts | Subscribe to Comments

- Copyright © 2015 Gimzetka Kaczyce - Gimzetka Kaczyce - Powered by Blogger - Designed by Matthew Szostek -