Posty

Archive for 2017


Mój wolny czas najchętniej przeznaczam na rysowanie. Najczęściej rysuję szkice ołówkiem i poprawiam dobrze naostrzoną, czarną kredką. Dla mnie najtrudniejszym elementem do narysowania są oczy i dłonie. Od jakiegoś czasu zaczęłam też rysować postacie fantastyczne i fantastyczne zwierzęta. Czasem koloruję kredkami, ale bardziej wolę szkicować. Wszystkie koleżanki z mojej klasy uważają, że jestem bardzo utalentowana i najładniej rysuję, ale ja sądzę, że one także posiadają talent do rysowania. Zaczęłam rysować, gdy miałam 5 lat, ale wtedy nie wychodziło mi to zbyt dobrze. Teraz wszystkie moje prace grupuję w segregatorze. Kolekcjonuję rysunki zwierząt (szczególnie koni), postaci z bajek i innych niezwykłych rzeczy.
Zachęcam do nauczenia się podstaw rysunku. Nawet jeśli nie jest to twój talent, po prostu mile spędzisz czas.

W. Fiącek


[Artykuł] Moje Hobby To Rysowanie

poniedziałek, 10 kwietnia 2017
0

Bardzo lubię tańczyć, więc postanowiłam swój wolny
 czas poświęcić na dodatkowe zajęcia taneczne.
W Domu Narodowym w Cieszynie są prowadzone
takie zajęcia. To zespół taneczno-mażoretkowy
"Cieszyńskie Gwiazdeczki", które prowadzi
pani Katerina Kubiczkowa.
Może nie wszyscy wiedzą, co to są mażoretki, więc wytłumaczę:
Mażoretki występują na pokazach estradowych i paradach ulicznych, prezentując choreograficzne układy taneczno-marszowe do muzyki orkiestr dętych, żonglując i podrzucając przy tym pałeczki mażoretkowe (tzw. Batony). Mażoretki spełniają nie tylko funkcję widowiskowego dodatku, ale przy pomocy wykonywanych gestów sygnalizują zbliżający się zakręt, zakończenie utworu, zmianę rytmu. Mażoretka maszerująca przed orkiestrą zwana jest tamburmajorką. Stroje mażoretek nawiązują zwykle do umundurowania organizacji, do których należą współpracujące z nimi orkiestry.
Na zajęcia uczęszczam już osiem miesięcy.
Zespół działający w Cieszynie został podzielony na trzy grupy :

Dziewczynki od 5-10 lat – Kadetki
od 10-14 lat –  Juniorki
od 14-20 lat  – Seniorki
Zajęcia ogólnie są bardzo fajne. Trening odbywa się raz w tygodniu, trwa godzinę
i kosztuje 45 zł/miesiąc. My, najmłodsze (Kadetki) zaczynamy od godz.15.00, potem ćwiczą Juniorki, na końcu Seniorki.
Dojeżdżam sama autobusem do Cieszyna, a po zajęciach odbiera mnie tata. W domu jestem dopiero około godz.17.00, więc mam mało czasu na odrobienie lekcji i nauczenie się na następny dzień.
Jeśli ktoś chciałby się zapisać na zajęcia mażoretek to zapraszamy do Domu Narodowego w Cieszynie.
Jeśli chcielibyście zobaczyć kilka zdjęć z naszych występów i treningów to znajdziecie nas na facebooku : Cieszyńskie Gwiazdeczki mażoretki
E. Łętowska

Pokaz umiejętności Estery mogliśmy podziwiać podczas wiosennej Ligi Talentów
w SP.

[Artykuł] Moje Hobby To Taniec

Potrawy wielkanocne
Mazurek kajmakowy
Składniki:
Kruchy spód do mazurka:
-          200g mąki pszennej
-          50 g mąki ziemniaczanej
-           3 łyżki cukru pudru
-          1 łyżeczka cukru z wanilią
-          150 g masła
-          1 jajko

Nadzienie:
- kilka łyżek dżemu morelowego
- 500g masy kajmakowej
- płatki migdałowe
- skórka pomarańczowa

Sposób przygotowania:
1. Zaczynamy od zrobienia kruchego ciasta. Odmierzamy mąkę pszenną, dodajemy mąkę ziemniaczaną, cukier puder i cukier waniliowy oraz masło. Siekamy, aż masło będzie drobne. Dodajemy jajko i zagniatamy.

2. Wałkujemy, na papierze do pieczenia wycinamy prostokąt, a z resztek robimy rant, nakłuwamy i wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na 20 min. Później zostawiamy do wystudzenia.

3. Smarujemy dżemem (można pominąć), a potem masą kajmakową. Posypujemy skórką pomarańczową i płatkami migdałowymi. Ciasto najlepiej smakuje po schłodzeniu kolejnego dnia.

ŻUREK

Składniki:
- 1 porcja zakwasu na żurek
- 3 cebule
- 2 białe kiełbaski
-  kilka kapeluszy podgrzybków
500 g obranych i pokrojonych w kostkę ziemniaków
-  sól
-  czarny pieprz
-  listki laurowe
-  ziele angielski
-  3 ząbki czosnku


Przygotowanie:
1. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Wkładamy do garnka, dodajemy kiełbaski, rozdrobnione grzyby, listek laurowy, ziele angielskie i odrobinę soli. Wlewamy do garnka 2 litry wody.
2. Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i gotuję w niewielkiej ilości wody w oddzielnym garnku.
3. Po 40 minutach do garnka z cebulą i kiełbaskami wlewamy zakwas. Czekamy, aż się zagotuje. Dodajemy ugotowane ziemniaki razem z wodą.
4. Obieramy czosnek, przeciskamy przez praskę i dodajemy do zupy.
5. Wyjmujemy kiełbaski, zdejmujemy folię i kroimy w plastry. Dodajemy do zupy.
6. Zupę doprawiamy w razie potrzeby solą i pieprzem i ewentualnie szczyptą majeranku.








Smacznego!

W. Fiącek

[Artykuł] Potrawy Wielkanocne


Symbolika Świąt Wielkanocnych jest dla nas czymś oczywistym. Większości kojarzy się ze Zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. Jest to najstarsze i najważniejsze chrześcijańskie święto.

Ale czy zastanawialiście się skąd wzięła się nazwa święta, co tak naprawdę oznacza zajączek, czy kolorowe pisanki?

Święta Wielkanocne są bardzo mocno zakorzenione w pogaństwie. Chrześcijanie przyjęli święto wiosny, które jak wiele innych pogańskich tradycji, nieco przesunęło się w czasie, by jego data była zgodna ze Zmartwychwstaniem Pańskim. Niektóre osoby łączą tę tradycję z Isztar, babilońską i asyryjską boginią miłości oraz płodności lub Eostre (Wielkanoc w języku ang. Easter), anglosaskiej bogini płodności. Skąd to wiemy? Można to wywnioskować w oparciu o podania Czczigodnego Beda, który zajmował się pisaniem na temat kalendarza, w tym między innymi próbował ustalić termin Wielkanocy. Nie ulega wątpliwości, że chrześcijańskie święto było wzorowane na pogańskich obchodach wiosny i płodności.

Króliczek Wielkanocny                                 

Dla wielu osób jest niekwestionowanym symbolem świąt wielkanocnych. Niektórzy twierdzą, że jest to ściśle związane ze zdolnością tych zwierząt do łatwego rozmnażania się. Właśnie dlatego był towarzyszem i atrybutem bogini Eostry. Powszechnie wiadomo, że zające jajek nie znoszą. Więc skąd wziął się zwyczaj szukania zajęczych jajek? Wyjaśnia to stara pogańska legenda. Przemierzając świat Eostre znalazła w śniegu rannego ptaka. By uratować go przed śmiercią zamieniła go w zająca, gdyż zwierze pokryte futrem miało większe szanse na przeżycie zimy, niż ptak. Jednak zając tęsknił za lataniem i znoszeniem jajek. Ostatnie zniesione przez siebie jajko udekorował i ofiarował Eostrze, by podziękować jej za uratowanie życia. Bogini postanowiła obdarzyć go szybkością i by nie tęsknił za lotem w przestworzach raz w roku (w święto wiosny) mógł znosić kolorowe jajka.

Oliwka Sitek

[Artykuł] Wielkanoc


Prima Aprilis to święto obchodzone każdego roku pierwszego kwietnia. Polega ono na żartowaniu. Niektórzy ludzie nabierają innych kilkakrotnie dla dobrej zabawy. Większości nabieranym ludziom to się podoba ale niektórym ludziom już nie. Może dlatego, że niektórzy przesadzają z żartami. Na przykład robią nie bezpieczne rzeczy. Np. często używają do tego ognia co jest bardzo niebezpieczne.Ale niektórzy mają z tego ubaw. Wracając do tematu Prima Aprilis zaczął być popularny w późnym średniowieczu. Prawdopodobnie nawiązuje on do starorzymskich praktyk. Niektórzy uważają, że geneza zwyczaju ma związek z rzymskim zwyczajem Cerialii, obchodzonym na początku kwietnia na cześć bogini Ceres.  Według jednej z legend, kiedy poszukiwała ona swojej porwanej córki, została wyprowadzona w pole. Grecy wiążą historię tego dnia z mitem o Demeter i Persefonie. Persefona miała zostać porwana do Hadesu na początku kwietnia. Matka Demeter, szukając jej, kierowała się echem głosu córki, ale echo ją zawiodło.
W krajach anglojęzycznych 1 kwietnia jest nazywany Dniem Głupców (April Fools Day lub All Fools Day). W Wielkiej Brytanii, Australii i RPA wzajemne żartobliwe oszukiwanie jest uprawiane tylko do południa. W innych krajach niemieckojęzycznych dzień  ten jest nazywany po prostu 1 kwietnia, a żart zrobiony tego dnia Aprilscherz lub np. Aprilskamt (szw.).
We Francji Prima Aprilis jest określane jako Dzień Kwietniowej Ryby (Jour du poisson davril), a pierwszokwietniowe żarty nazywane są kwietniowa ryba (Poisson davril). W Szkocji znany jest jako polowanie na głupca (Hunt the gowk Day), na Litwie Dzien kłamcy (Melagio diena), w Portugalii Dzien Kłamstwa (Diada mentira

Wiersz o Prima Aprilis
Prima Aprilis, bo się pomylisz,
wesołe słychać wołanie, nim słonce ku ziemi się schyli,
nie złość się gdy żart cię dopadnie.
Żartuje stary, żartuje młody, bo po to jest pierwszy kwiecień,
by wyrzucić z siebie stan niepogodny i mówić co ślina na język przyniesie.
Więc żartuj sobie i ciesz się dniem, zapomnij o szarej codzienności, niech odejdą smutki w cień, śmiej się i poczuj smak radości.

Żart na Prima Aprilis

Synek do ojca:
Tato, jaki kawał zrobimy mamie na Prima Aprilis?
Ale Prima Aprilis było wczoraj. 
Buuuuuuuu

Ha. Ha, żartowałem                                                                           Martyna Śmieja

[Artykuł] Prima Aprils



       Co roku w tym dniu w naszej szkole organizujemy Ligę Talentów.
W tym roku występy moich kolegów i koleżanek były świetne. Z tych wszystkich pokazów najbardziej spodobał mi się występ Estery Łętowskiej. Liga Talentów polega na tym, że uczniowie klas 4-6 pokazują swoje umiejętności. Pod koniec wszystkich występów uczniowie wpisują na karteczkę numerek osoby, której talent zrobił na nich największe wrażenie.
Pierwsze miejsce przyznano grupie tanecznej z kl.5a w składzie: Aleksandra Loter, Kludia Matuszek, Wiktoria Kabiesz i Kamil Kastinger. Drugie miejsce zajął Kamil Macura z kl. 6a (talent wokalny), a trzecie Estera Łętowska z kl.4a.
Oprócz Ligi Talentów w SP są różne wiosenne wyzwania,  na przykład w zeszłym roku dzieci z klas 4-6 musiały przyjść do szkoły w piżamie lub w pelerynie i z parasolem. W tym roku uczniowie z samorządu uczniowskiego wybrali testy sprawnościowe.

Z. Duda

[Z Życia Szkoły] Pierwszy Dzień Wiosny


Żyjemy w czasach, gdzie dłuższa nieobecność koleżanek z klasy bywa niezauważalna. W zeszłym roku sama doświadczyłam takiej sytuacji. W ostatni dzień maja pojechałam do sanatorium dla dzieci „Kubalonka” . Prawie nikt z klasy nie zainteresował się moją nieobecnością.  Postanowiłam więc trochę opowiedzieć wam,  jak wygląda taki wyjazd, bo okazuje się, że nie tylko ja z naszej szkoły wyjeżdżam do sanatorium... Nawiasem mówiąc, w tym roku szkolnym również czeka mnie taki wyjazd.

Ja uczestniczyłam w zajęciach Rehabilitacji Ogólnej (RO). Są to rehabilitacje, które wspomagają prawidłową pracę wszystkich części ciała (nóg, pleców itd.). Jest jeszcze jeden rodzaj rehabilitacji tzw. RP, czyli rehabilitacje dla osób chorych na astmę.

Mój dzień w sanatorium mniej więcej wyglądał tak:
Byliśmy budzeni o 7.00 ( ja jak zawsze wstawałam trochę wcześniej). Po upływie kilkunastu minut na oddział przychodziła fizjoterapeutka, która zaprowadzała nas na termożele, czyli pewien rodzaj rehabilitacji polegającej na umiejscowieniu worka wypełnionego gorącym żelem na plecach i leżeniu w nieruchomej pozycji prze 15min. Następnie mieliśmy krótkie ćwiczenia.

O 8.00 szliśmy na śniadanie. Po posiłku dzieci z RO szły na hydromasaże (basen z masażami leczniczymi) lub do Groty Solnej.
W grupach dwuosobowych lub trzyosobowych mieliśmy ćwiczenia indywidualne. Każdy z nas ćwiczył to, co zalecił fizjoterapeuta.
Po zakończeniu ćwiczeń wracaliśmy na oddział, gdzie spędzaliśmy czas na świetlicy lub w pokojach (tak jak ja). Między godziną 12 a 13 mieliśmy obiad.
O godzinie 13.30 wychodziliśmy do szkoły. Spędzaliśmy tam codziennie 4 godziny.

Interesuje was zapewne, co w tej szkole robiliśmy. Podczas turnusu maj/czerwiec na lekcjach oglądaliśmy filmy i rysowaliśmy. Czasami nauczyciele prowadzili lekcje, ale rzadko, ponieważ oceny mieliśmy wystawione w poprzednich szkołach. Dowiedzieliśmy się, że tylko my mieliśmy taką luźną atmosferę na zajęciach, a turnusy poprzednie normalnie się uczyły.

          O godzinie 18.00 spotykaliśmy się na kolacji. Po posiłku mieliśmy czas wolny, ale o 20.30 musieliśmy być już w pokojach
( oczywiście jak tylko pielęgniarki nie patrzyły, to biegałyśmy z pokoju do pokoju).
         O 21.00 zabierali nam telefony (niektóre dziewczyny miały po dwa i jeden oddawały pielęgniarce, a drugi zostawiały sobie w pokoju).
Tak wyglądały dni od poniedziałku do piątku. W sobotę najczęściej ktoś mnie odwiedzał i gdzieś zabierał. Weekendy spędzałam z rodziną. Na przykład podczas jednego z nich pojechałam wraz z mamą do Wisły i tak spędziłam dzień. O 18.00 musiałam już być z powrotem na oddziale.

Taki wyjazd do sanatorium bardzo wiele mnie nauczył i zmienił.  Jestem teraz osobą bardziej otwartą na nowe znajomości. Poznałam tam wiele miłych i wspaniałych osób, pochodzących  z całej Polski, np.: bliźniaczki Nikolę i Natalię, które mieszkają niedaleko Katowic. Osoby, które mają zalecany pobyt w sanatorium, a nie do końca są przekonane do wyjazdu, zapewniam, że nie mają się czego bać i powinny jak najszybciej z tego skorzystać, skoro mają  taką okazję.

O. Jedzok

[Artykuł] Sanatorium


Nadchodzi wiosna, więc z tej okazji zaprezentuję Wam drodzy czytelnicy modne i wygodne ubrania.
Sukienki
Z tyłu długie, a z przodu krótkie. Najmodniejszy kolor moim zdaniem to miętowy. Ładnie prezentują się również sukienki w różne kolorowe kwiaty.

Spódnice
w tym sezonie modne są długie spódniczki, zapinane z tyłu na guziki. Mnie najbardziej podobają się jeansowe.

Bluzki
Z tym miałam największy problem, ale w końcu wybrałam. W modzie są teraz bluzki w kolorze kremowym z koronką na kołnierzu i na rękawkach. Wszystko zrobione jest z tiulowego materiału.

Spodnie
Moim zdaniem najładniejsze to błękitne rurki . Ładnie wyglądają również obcisłe spodnie w kolorowe kwiaty.

Kurtki
Moim ulubionym okryciem wierzchnim jest mocno różowy płaszczyk na guziki.
Marynarki
Bardzo podobają mi się marynarki z rękawkami ¾ w kolorze pudrowego różu, które zapina się na jeden guzik.

Buty
Bardzo popularne są teraz balerinki oraz czarne lakierki z kokardką i cekinami.

To moja propozycja na wiosenną stylizację ;)

 Nikola ;)

[Artykuł] Moda wiosenna

Biblioteka Miejska w Cieszynie ogłasza  VIII EDYCJĘ MIĘDZYNARODOWEGO KONKURSU LITERACKIEGO.
Konkurs skierowany jest do uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjalnych
i obejmuje dwie kategorie wiekowe:
I KATEGORIA
uczniowie klas 4-6 SP           
II KATEGORIA
uczniowie klas gimnazjalnych  
Młodzi poeci!
Zapraszamy was na smakowite rymowanie. Opiszcie swoje ulubione potrawy, dania, przepisy lub receptury, a jeśli jesteście niejadkami, przypomnijcie te smaki, których nie znosicie.
Wszystkie wasze kulinarne pomysły zamknijcie w zgrabne rymy
i podzielcie się nimi
Zadaniem uczestników Konkursu jest napisanie utworu poetyckiego posiadającego rymy (wykluczony wiersz biały).Każdą pracę należy oddać wyłącznie w wersji papierowej, objętość pracy dowolna.
Do składanych prac należy dołączyć następujące dane:
Tytuł pracy
Imię i nazwisko oraz wiek autora pracy
Nazwa szkoły i klasa
Prace należy przynieść do biblioteki szkolnej do 28 kwietnia 2017 roku !!!!


Zapraszam do udziału w konkursie

I. Kula

[Konkurs] Konkurs dla młodych poetów

poniedziałek, 3 kwietnia 2017
0

1.Skąd się wzięła Twoja pasja ?
Mój tata od bardzo dawna łowi. Pewnego razu  kupił  mi wędkę i poszliśmy na ryby. Wtedy złowiłem  swojego pierwszego karpia, miał
52 cm.

2.Jak i gdzie można łowić ryby? Potrzebne są jakieś uprawnienia czy pozwolenie?
Łowię ryby na różne sposoby. Moim ulubionym jest łowienie  na metodę gruntową.
Ryby można łowić w stawach za pewnym pozwoleniem lub opłaceniem karty członkowskiej. Ja taką posiadam.

3.Czy należysz do jakiegoś koła wędkarskiego?
 Należę do koła wędkarskiego Zebrzydowice  w okręgu katowickim.

4. Jak długo łowisz ryby ?
Pierwszy raz byłem na rybach, kiedy miałem 5lat.

5.Jaka była największa ryba,  którą zdobyłeś ?
Był to  jesiotr. Miał  98 cm i ważył 2,5 kilograma.

6.Czy bierzesz udział w zawodach wędkarskich ? Ile masz już pucharów lub medali ?
Biorę udział  we wszystkich zawodach na Młyńszczoku (tak nazywa się staw w Zebrzydowicach) oraz w jednookręgowych. Mam  jeden medal, cztery dyplomy i osiem pucharów za złowione ryby.

7. Czy łowienie ryb ma jakiś wpływ na twoje życie? Np. na twoje oceny w szkole?
Łowienie ryb ma kolosalny wpływ na moje życie. Większość wakacji spędzam łowiąc ryby. Wędkowanie pomaga mi się uspokoić i odprężyć (chyba, że bierze ryba J ).
Moja wiedza na temat ryb czasem się przydaje w szkole. Miałem raz taką sytuację, że właśnie na sprawdzianie było zadanie odnośnie ryb i ja wykonałem je dobrze i dzięki temu dostałem dobrą ocenę.
Dziękujemy za rozmowę.

Piotr Żertka

[Wywiad] Wywiad Z Młodym Wędkarzem Olivierem Niewiarą

sobota, 1 kwietnia 2017
0
- przewodniczącym Samorządu Uczniowskiego działającego w naszym Gimnazjum, wzorowym uczniem klasy 2A ze średnią 5,38.

1.Co Cię skłoniło do udziału w wyborach?
- Od zawsze chciałem być częścią Samorządu Uczniowskiego, ponieważ lubię udzielać się w życiu szkoły.

2.Czy podoba Ci się rola przewodniczącego i czy to jest
trudna funkcja?
-Myślę, że funkcja przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego wbrew pozorom jest trudna. Spoczywa na mnie wiele obowiązków, jednak bardzo lubię swoją rolę i cieszę się z bycia przewodniczącym.

3.Czy w podstawówce byłeś przewodniczącym lub działałeś w Samorządzie?
-W szkole podstawowej dwukrotnie pełniłem funkcję zastępcy przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego.

4. Na czym polega Twoja praca?
- Moja praca w znacznej części polega na reprezentowaniu szkoły podczas różnych ważnych uroczystości oraz pomaganiu innym uczniom. Niestety, nie posiadam władzy nad wszystkimi.

5. Czy podczas Twojej kadencji podjąłeś kiedyś trudną decyzje(jaką)?
- Na szczęście nie musiałem podejmować żadnej trudnej decyzji, z czego bardzo się cieszę.

6. Czy zachęcasz innych do przyszłej pracy w SU i zostania przewodniczącym(ą)?
- Moim zdaniem bycie częścią SU to wspaniała rzecz! Zachęcam do wzięcia udziału w wyborach i pracy w Samorządzie! Według mnie jest to wspaniałe przeżycie i wspomnienie na lata.


Dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów w pracy SU!


N. Wrożyna i W. Fiącek

[Wywiad] Pogaduszki Z Mateuszem Szostkiem


Klaudia Kempny jest uczennicą klasy 6a.. Uchyliła rąbka tajemnicy i opowie nam trochę o tym konkursie.
Gimzetka: Jaka była Twoja reakcja kiedy dowiedziałaś się o konkursie?
Klaudia: Spodziewałam się, że wezmę w nim udział, ponieważ brałam w nim udział już w zeszłym roku.
Gimzetka: Kto skłonił cię do wzięcia udziału w konkursie?
Klaudia: Trochę pani Ewa Chojnacka – pani z polskiego, ale też sama chciałam wziąć w nim udział, żeby sprawdzić swoje umiejętności.
Gimzetka: Jak przebiegały przygotowania do testu?
Klaudia: Razem z koleżankami, które też brały udział w konkursie, chodziłyśmy na spotkania z panią Chojnacką i tam powtarzałyśmy materiał i uczyłyśmy się nowych rzeczy, była cała masa kserówek, ale te ćwiczenia bardzo dużo pomogły. Pani dała radę zorganizować tylko 4 takie spotkania, więc musiałyśmy się uczyć też w domu. I do tego książki…
Gimzetka: Czy były jakieś rzeczy, których trzeba było się nauczyć od podstaw, czy wszystko to była kwestia przypomnienia i odświeżenia wiadomości?
Klaudia: Musiałam od podstaw nauczyć się co to jest zdanie złożone podrzędnie. Resztę wystarczyło sobie przypomnieć i powtórzyć.
Gimzetka: A jak z lekturami? Podobały ci się?
Klaudia: Tak, ale najbardziej chyba „Machiną przez Chiny”
Gimzetka: Jak wyglądały dni oczekiwania na konkurs? Byłaś zestresowana, czy podeszłaś do tego na spokojnie?
Klaudia: Lekki stresik był .
Gimzetka: Co czułaś, kiedy  pani położyła test na twoim biurku?
Klaudia: Byłam trochę zdenerwowana, ale uspokajałam się myślami „Dasz radę”. No i dałam.
Gimzetka: Długo czekałaś na wyniki? Byłaś nimi zaskoczona?
Klaudia: Dostałam je w tym samym dniu. Byłam zaskoczona, że udało mi się przedostać, bo wydawało mi się, że zdobędę za mało punktów, żeby przejść. Myliłam się…
Gimzetka: Jak się czujesz, jako jedyna osoba z całej szkoły, która przeszła do 2 etapu konkursu?
Klaudia: Czuję się super, jest to dla mnie duże wyróżnienie i dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w nauce i przygotowaniach.
Gimzetka: Czy zaczynasz już przygotowania do kolejnego etapu?
Klaudia: Na razie robię sobie „przerwę”, ale za niedługo zaczynam naukę do drugiego etapu.
Gimzetka: Jako zeszłoroczna laureatka tego konkursu wiem, że przed Tobą jeszcze długa droga pełna trudu i ciężkiej pracy. Dziękuję za udzielenie wywiadu i mocno trzymam kciuki na kolejnych etapach konkursu.

Julia H.

[Wywiad] Rozmowa z Klaudią Kempny

poniedziałek, 2 stycznia 2017
0

Nasza szkolna biblioteka otrzymała dotacje z tego programu w wysokości 15 000zł na zakupy dla szkoły podstawowej
Zakupiono 968 książek.
W tym:
564 - literatura piękna(beletrystyka)
267 - książki popularnonaukowe
137 - lektury
Wykorzystując nowe książki ogłaszam konkursy dla uczniów SP:

Konkursy dla klas 4-6
  • „Opowiadania z kluczem”
Szczegóły na plakatach. Finał 22.12.2016 (aula)
  • „Tajemnice słynnych ludzi” do maja 2017
Należy wypożyczyć i przeczytać 12 książek z serii „Tajemnice słynnych ludzi”, przyjść do biblioteki i opowiedzieć krótko treść książki. Uczeń, który jako pierwszy przeczyta i opowie wszystkie książki z serii zdobędzie I miejsce.

Konkursy dla klas 2-3

  • Konkurs szybkiego i pięknego czytania – eliminacje w klasach, finał 22.12. 2016 (aula)
  • Wiosenny konkurs dla najmłodszych- „Moja okładka dla ulubionej książki”
Praca plastyczna (format A4)- kartka z bloku - technika dowolna. Należy zaprojektować okładkę swojej ulubionej książki z biblioteki, podpisać imieniem i nazwiskiem oraz klasą i przynieść do biblioteki. Termin – 22 marca 2017 roku.
 I. Kula

[Artykuł] Dotacja


Paweł był dla mnie bardzo miły. Dowiedziałam się o nim kilku rzeczy. Spacer minął w bardzo miłej atmosferze. Później odprowadził mnie do domu. I tak mijały miesiące, nie spotykaliśmy się. Witaliśmy się tylko krótkim ,,hej'' na korytarzu. Kilka moich koleżanek twierdziło, że Paweł nie traktuje mnie jak zwykłą przyjaciółkę. Sądziły, że czuje do mnie coś więcej, ale boi mi się o tym powiedzieć. Miały o tym świadczyć niby przypadkowe spojrzenia na mnie, uśmieszki. Ja traktowałam go jako kolegę i nic więcej. Zresztą nawet nie mogła bym z nim być, ponieważ niewiele przed jego poznaniem, rozstałam się z chłopakiem, dlatego nie chciałam roztrząsać tej sprawy, ponieważ było mi dobrze w takim układzie w jakim trwaliśmy....
Przed kilkoma tygodniami Paweł przeniósł się do naszej klasy pod pretekstem, że ma tutaj więcej kolegów. Zastanawiałam się, co było tak naprawde przyczyną przeniesienia się Pawła, bo coś nie wydawało mi się, żeby przeniósł sie tylko z powodu kolegów. Z biegiem czasu nasza znajomość zaczęła nabierać na sile. Coraz częściej ze sobą pisaliśmy. Mieliśmy wielu wspólnych znajomych, więc bardzo często wychodziliśmy razem pograć w siatkę czy tak po prostu się przejść.
Pewnego piątkowego wieczoru nocowałam u Klary. Oglądałyśmy film, kiedy nagle usłyszałam dźwięk przychodzącego sms-a. Nie wiedziałam od kogo może on być. Wzięłam telefon, na ekranie wyświetlił mi się numer Pawła. - Ciekawe co chce - pomyślałam. I to, co przeczytałam zupełnie mnie zszokowało.
Hej Laura. Przepraszam, że przeszkadzam Ci w piątkowy wieczór, ale chciałem Ci coś powiedzieć. Nie mogę już dłużej tego ukrywać, muszę Ci o tym powiedzieć. Od jakiegoś czasu nie mogę przestać o tobie myśleć. Zdałem sobie sprawę, że jesteś dla mnie bardzo ważną osobą i cię kocham. Twój śliczny uśmiech, oczy. Dla mnie jesteś idealna. Darze cię wyjątkowym uczuciem. Nie oczekuję nic od ciebie w zamian. Chciałem po prostu, żebyś wiedziała. Miłego wieczoru.
Paweł
Byłam zaskoczona. Jednak to, co mówiły dziewczyny było prawdą.
- Klara ! Co ja mam teraz zrobić ? - zapytałam przyjaciółki, bo miałam w głowie totalny mętlik.
- Hmm... Co tak naprawdę do niego czujesz ?
- Lubię go, ale nic więcej. Traktuję go jako kolegę.
- To mu to powiedz, nie możesz go oszukiwać, musisz być z nim szczera.
- Masz racje.
Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam pisać sms do Pawła :
Hej. Powiem Ci, że bardzo mnie zaskoczyłeś swoim wyznaniem. Bardzo cię lubię, ale nie mogę z tobą być. Po prostu wolę, żeby zostało tak jak jest. Mam nadzieję, że nie obrazisz się na mnie za to.. Przepraszam.
Laura
Od razu dostałam odpowiedź:
Rozumiem...Nie oczekuję niczego w zamian....dobranoc.
Czułam się z tym bardzo źle. Było mi bardzo szkoda Pawła, ale musiałam tak postąpić. W szkole zachowywał się tak, jakby nic się nie stało. W naszym koleżeństwie również.. Z czasem nawet zamieniło się ono w przyjaźń. Zobaczymy co będzie z tym dalej.

[Artykuł] Opowiadanie Bez Tytułu


Skąd się wzięła twoja pasja ?
Moja pasja zaczęła się od  przyjazdu do wujka, który miał gitarę i przepięknie grał.

Ile lat grasz na gitarze ?
Gram  trzy cztery miesiące .

Kto jest twoim nauczycielem?
Moim nauczycielem jest mój tata.

Ile czasu poświęcasz  na swoją pasję ?
Na swoją pasję poświęcam dwie godziny dziennie .

Czy wystąpiłaś kiedyś publicznie ?
Na razie jeszcze  nie wystąpiłam publicznie

Jaką masz gitarę ?
Moja gitara jest jasnobrązowa i namalowane ma małe nuty .

Ile znasz rodzajów gitar?
Znam gitarę i ukulele.

Czy  w przyszłości będziesz jeszcze grać na gitarze ?
Oczywiście, że będę grała .

Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów i licznych występów.

Piotr

[Wywiad] Rozmowa z młodą gitarzystką Zuzanną Dudą

- Copyright © 2015 Gimzetka Kaczyce - Gimzetka Kaczyce - Powered by Blogger - Designed by Matthew Szostek -